opuszczone uzdrowisko w Szczawnicy
SZCZAWNICA
czerwiec 2017
Naprawdę klimatyczne miejsce w samym centrum uzdrowiska. W środku mnóstwo rzeczy "z czasów funkcjonowania", czyli takich, które urbexsi lubią najbardziej.
Dylemat: coś dla ciała (masaż), czy dla ducha (biblioteka)...
Ostatni pacjent przyjęty pewnie kilka lat temu...
Drzwi do jednego z wielu pomieszczeń...
Resztki kalendarza. Biorąc pod uwagę, że 26 grudnia był w poniedziałek, to pewnie to był rok 2011... Kto, komu, kiedy i na czym po raz ostatni przystawił widoczną pieczątkę...
W całym kompleksie znajdziemy wiele dobrze zachowanych pomieszczeń kąpielowych.
Numerek nad jednym z kącików kąpielowych. Widoczne żabki, na których wisieć musiała zasłonka.
Kolejna wanna...
Coś... Biorąc pod uwagę, że to pomieszczenie w obszarze kąpielowym, to mogło być jakieś urządzenie sterownicze... a może zwykła szafka...
Wyjątkowo dobrze zachowany bloczek w biletami wstępu. Bilety, których już nikt nigdy nie kupi...
Witamy na poziomie II
Duża sala na 1. piętrze kompleksu. Okna wychodzą na promenadę spacerową, więc widok kiedyś (i dziś) miły dla oka.
Chyba jedno z częstszych ujęć prezentowanych w relacjach. Przeszklona klatka schodowa. Pełno szkła, dobre buty się przydadzą.
Winda na 1 piętrze budynku. Znów klimat urbexu, bo któż nie chciałby się dowiedzieć kto i kiedy wykonał ostatni kurs. I czy o tym wiedział?
Kolejne bardzo częste ujęcie...
Zestaw dokumentów... Między innymi faktura z 31.1.1998 roku. Faktura, która leży tam od 19 lat! Inna faktura niewiele młodsza, marzec 2001. Skierowanie na coś - ciekawe jak ma się pacjent, którego dotyczy...
Dokumenty techniczne, normy etc. Od tamtych czasów pewnie zmieniane z x razy...
Drzwi do windy (parter).
Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń